Listy

Witam serdecznie!

Moje uznanie i pełen szacunek dla Pańskiego opracowania. Trafiłem na Pana stronę przez przypadek. Czytałem jak najlepszą powieść. I to była najlepiej spędzona niedziela od dawna. Oczywiście nie mam możliwości zweryfikowania wszystkich aspektów (bo brakuje mi wiedzy), ale na pierwszy rzut oka wszystko jest rzeczywiście proste i logiczne. Oczywiście jednorazowa lektura nie wystarczy -  to jednak powieść nie jest.

Jeśli jednak to ma „trafić”  do ludzi, to konieczne jest dopracowanie graficzne. Myślę , że wiele osób może mieć problemy z wyobrażeniem jak to działa. Proponuję zaprosić do opracowania grafików komputerowych.

A jakie są oceny tego opracowania w oczach fizyków  - czy któryś to czytał ?  Byłbym ciekaw ich zdania i ewentualnej argumentacji przeciw. Jakkolwiek by nie było zawsze dyskusja jest dobra (może z wyjątkiem dyskusji politycznych w naszym polskim wydaniu). Jak Pan w ogóle na to wpadł. Ile czasu się Pan tym zajmuje? Trochę po macoszemu potraktował Pan własną osobę. Proszę coś napisać na stronie o sobie. Skromność jest zaletą ale Pańska jest zbyt daleko posunięta.

Jeszcze raz dziękuję za fascynującą lekturę  i proszę o więcej. Myślę , że wykłady z fizyki prowadzone przez Pana byłyby dla wielu wspaniałą zachętą do pogłębiania wiedzy. Przede wszystkim dlatego , że nie byłyby jak sądzę przeładowane matematyką która odstrasza.

 Z poważaniem

 Zbigniew Szczepaniak

==

Witam,

Kilka tygodni temu zupelnie przez przypadek dotarlem do pana strony internetowej oraz do tresci pana pracy. Wydrukowalem dokument, zaczalem czytac i... nie moglem przestac. Nie jestem fizykiem, ale fizyka zawsze sie interesowalem i to co przeczytalem bardzo mnie zainteresowalo. Mozna powiedziec, ze ta praca otworzyla mi oczy i wreszcie zdalem sobie sprawe ze moje watpliwosci co do tresci podrecznikow z czasow liceum i studiow nie wynikaly z mojego braku pojmowania rzeczy, lecz z tego iz wiele koncepcji w fizyce i chemii to zwyczajne wymysly teoretykow, niepoparte zdrowym rozsadkiem (mam przede wszystkim na mysli te nieszczesne orbitale elektronowe).

Bardzo mi sie podoba spojnosc pana pracy oraz podpieranie swoich twierdzen ugruntowanymi i niezaprzeczalnymi zjawiskami fizycznymi oraz prosta matematyka. Mam jednak kilka pytan. Prosze wybaczyc, jesli beda nie na miejscu lub odpowiedz na nie jest oczywista, ale jak juz pisalem - nie jestem fizykiem. Oto one:

1. Po pierwsze! Czy ta praca zostala opublikowana po angielsku? Pisze pan na swojej stronie, ze zostala opublikowana, ale nie pisze gdzie. Czy zrobil pan to samodzielnie, czy tez za posrednictwem jakiegos naukowego journala? Interesuje mnie to, gdyz nie moge uwierzyc ze cos takiego przeszloby bez echa przez peer review.

2. Czy w mysl pana teorii mozna przyjac ze wszechswiat to nieskonczona trojwymiarowa przestrzen wypelniona ciemna energia?

3. Skad wiadomo, ze ciemna energia stanowi okolo 73% energii wszechswiata? Jak to oszacowano?

4. Czy uwaza pan, ze mozliwe byloby ''wyprowadzenie'' chemii z modelu 31? To dosc odwazne, ale zakladajac ze pana teoria jest poprawna i znamy dokladnie budowe atomow wszystkich pierwiastkow, czy moznaby (np. przy pomocy komputera), przewidziec przebieg dowolnej reakcji chemicznej? (i zamiast uczyc sie chemii metoda prob i bledow po prostu ja ''wyliczyc'')

5. Zaintrygowal mnie problem przesuniecia ku czerwieni. W swojej pracy pisze pan ze promien swiatla to strumien polaczonych ze soba kwantow ktory nieprzerwanie opuszcza zrodlo wydluzajac sie z predkoscia swiatla (parafrazuje). Rozumiem to tak, ze pana zdaniem promien swiatla jest jak swojego rodzaju pociag, ktory niejako wyjezdza ze zrodla, ktore stale doklada do niego kolejne kwanty-wagoniki w takim tempie, ze lokomotywa gna z predkoscia swiatla. Przesuniecie ku czerwieni polega na zmniejszeniu amplitudy drgan kwantu, co przy zalozeniu stalej dlugosci struny energii na kwant przeklada sie na wzrost jego dlugosci. Czyli po wielu miliardach lat lotu promienia-pociagu z predkoscia swiatla zauwazamy ze pierwsze wagony wydluzyly sie. Jezeli zrodlo doklada nowe kwanty i wydluza go z predkoscia swiatla, to wydluzenie kwantow na koncu promienia spowodowaloby wzrost predkosci promienia ponad predkosc swiatla (w momencie gdy kwant troche stygli sie wydluzal). Czy moje myslenie jest poprawne?

6. Pisze pan ze czarne dziury nie maja racji bytu. Ja osobiscie ''nie kupuje'' istnienia tych obiektow, wiec zgadzam sie z panem, ale przeciez istnieja zdjecia czarnych dziur. Jak mozna to wytlumaczyc?

7. Na stronie 22 i 23 opisuje pan rozpad kwantu gamma na dwa kwanty proste, ktore z kolei tworza elektron i pozyton. Czy takie zjawisko udalo sie zaobserwowac? To jest, czy udalo sie zaobserwowac kreacje masy z promieniowania? Pytam, gdyz zwyczajnie nie wiem, a to bardzo ciekawe.

8. Na stronie 63 pisze pan, ze prad elektryczny nie ma nic wspolnego z ruchem elektronow w przewodniku. Jak zatem wytlumaczyc fenomen elektrycznosci statycznej, jesli nie przeplywem elektronow z ciala na cialo?

Jeszcze raz gratuluje doskonalej teorii, oraz formy w jakiej ja pan przekazal. Zrozumialem ja bez klopotu choc, jak podkreslalem juz poprzednio, fizykiem nie jestem. Przepraszam rowniez za brak polskich liter w tym mailu, moj komputer ma dunska klawiature :)

Pozdrawiam i z niecierpliwoscia czekam na odpowiedz (oczywiscie gdy znajdzie pan chwilke),

Dominik Dominiak

==

Z ogromnym przejęciem przeczytałam Pański MODEL -31 oraz Teorię Wszystkiego. Nie znam się na fizyce i astronomii i nawet w szkole nie przepadałam za ścisłymi przedmiotami. Jednak to co Pan proponuje jest na tyle proste, klarowne i piękne, że nie może być nieprawdziwe. Zastanawiałam się kiedyś, czy tam gdzieś w M-104, lub M-31, czy jeszcze dalej, istoty mają inny obraz tych samych zjawisk, inaczej je przedstawiają, prościej czy może w jeszcze bardziej skomplikowany sposób. Eter, jak zrozumiałam jest decydującym i nie daje możliwości istnienia Antyświata, tak jak go zajmująco opisał K. Boruń w opowiadaniu o tym tytule, i to jedyna strata jaką powoduje Pański MODEL-31.

Serdecznie pozdrawiam
A.K.K.